piątek, 28 września 2012

Parabeny i inne konserwanty


Weekend!

Mam nadzieje, że większość z Was z niego skorzysta, ale zdaję sobie sprawę, że zaczyna się październik i niektóre uczelnie już w ten weekend zaczynają swoje zajęcia. Tym osobą serdeczne współczucia, jeśli Was to pocieszy ja ruszam w poniedziałek. A reszcie, wykorzystajcie go dobrze!

A jako, że zaczęłam trochę edukacyjnie to i dziś zahaczę o taki temat, mianowicie chciałabym poruszyć sprawę wszechobecnych parabenów.

Są to środki konserwujące, bakteriobójcze, znajdujące się w kremach, antyperspirantach, ale również i w żywności. Według ostatnich badań mogą one powodować nowotwory oraz neurologiczne schorzenia. Na dowód w samych komórkach raka piersi znaleziono pewne ilości parabenów. Co bardziej niepokojące, były one umiejscowione w górnych partiach, gdzie w okolicy pachy były stosowane dezodoranty. Dodatkowo dorzucę, że były wykrywalne już po kilku minutach od zastosowania.


Żeby nie było tak strasznie, to nasze Ministerstwo Zdrowia nałożyło na koncerny farmaceutyczne maksymalne, dopuszczalne normy, które wynoszą 0,4% (w przypadku mieszaniny 0,8%), co jednak super mnie nie uspokaja, tym bardziej, że nigdy nie widziałam takiego oznaczenia ile jest tych parabenów. 

Zachęcam do odwiedzenia strony, gdzie znajduje się pełna lista trujących składników kosmetyków, przed którymi ostrzega Europejska Agencja Środowiska. Tutaj!

Oraz dla tych, których zainteresowały badania na temat zależności parabenów i raka piersi, artykuł: Tu!


 
A jaki Wy macie do tego stosunek? Zwracacie na to uwagę? Ja ostatnimi czasy zaczęłam spoglądać na opakowania i o dziwo przeraziłam się znanymi markami, które mają standardowo po kilka tych konserwantów, natomiast pozytywnie muszę skomentować naszą Ziaję, która jakoś w składzie ich nie ma. 


ps. znacie może jakieś dobre kosmetyki z lanolina? Jak byłam mała to dużo o niech słyszałam, a teraz jakoś ucichło. Naszło mnie, bo kąpałam tego psiaka właśnie takim z szamponem lanolinowym i tak ładnie się błyszczy :-)

6 komentarzy:

  1. Dzięki, to rozumiem, akcja pod kryptonimem "znajomy" działa:)
    Wiesz co, jednym z mich pierwszych postów miał być en o parabenach i ... do tej pory leży w "roboczych":)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie wiedziałam o tym !
    Powiem szczerze, że nie zwracałam na to uwagi.
    Teraz sprawdziłam skład swojego antyperspirantu w kulce i jeśli lista nie kłamie , to w moim antyperspirancie nie ma szkodliwych składników.
    Ulga na sercu po prostu !:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Powiem tak, już zajmowałam się tą tematyką i chciałabym zwracać uwagę zawsze, ale bywają kosmetyki, które lubię mimo to. A ceny także nie zabardzo zachęcają do tego prawdziwego BIO bez parabenów...

    OdpowiedzUsuń
  4. szampon lanolinowy jest dla psiaków:), lanolina sama w sobie jest podlozem do maści, jeśli masz jakies problemy ze skora to dermatolog moze Ci przepisac recepte do wykonania w aptece na bazie lanoliny. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Chętnie skorzystam z podanych przez Ciebie linków, dzięki! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. bardzo przydatny post! ja jeszcze jakiś czas temu nie wiedziałam o istnieniu parabenów. przy wolnej chwili zapoznam się z listą i przejrzę swoje kosmetyki pod tym względem. z tego co jedna z blogerek u mnie pisała Synergen czyli super ostry peeling do twarzy wrażliwej (!!) z Rossmanna ma ich dużo :>

    OdpowiedzUsuń